Andrzej Sapkowski
- Krew Elfów
- Ech, zawrzyjcie gębę, świątobliwy! - zaryczał Sheldon Skaggs, tupiąc ciężkimi buciorami. - Mgło się robi od waszych zabobonów i banialuków! Flaki się przewracają... - Ostrożnie, Sheldon - przerwał mu z uśmiechem wysoki elf. - Nie drwij z cudzej religii. Ani to ładne, ani grzeczne, ani... bezpieczne.