Ale Beliar nie znosił widoku światła i niszczył wszystko, co Innos stworzył. Ujrzał wtedy Adanos, że w ten sposób nic nie może istnieć na świecie - ani jasność, ani mrok. Stanął więc między swymi braćmi i próbował pojednać ich między sobą, jednakże bez skutku. Ale tam, gdzie stanął Adanos, ani Innos, ani Beliar nie mieli żadnej władzy. W miejscu tym ład i chaos współistniały w harmonii - Tak o to powstało morze. A z morza wyłonił się ląd, a na lądzie powstało wszystko to, co żywe.