Jan Kasprowicz
Ja ciebie kocham, a tyś jeszcze dzieckiem o beznamiętnej i niewinnej twarzy; na twem obliczu wyrzeźbionem, greckiem, zaden gorętszy płomień się nie żarzy; z ócz twych, jak słowa w pieniu staroświeckiem, bijące w niebo z przed pańskich ołtarzy, płynie melodya tak cicha i rzewna, ześ jest jak gdyby dawnej Psychy krewna...
Artur Bartels
W lat piętnaście potem panienki widziałem, każdę poosobno z swoim ideałem. Ideał Maryni łysy jak kolano, kłócił się z małżonką, że go budzi rano; Zosi zaś ideał krótki i brzuchaty gderał, że nie w porę dała mu herbaty, ona go nawzajem nazwała cymbałem. Trudna to doprawdy rzecz być ideałem!
Artur Bartels
A ja znów inaczej, kochana Marylko, wprawdzie i ja także chcę młodego tylko, ale nie blondyna, ja brunetów wolę, lecz marzę bruneta o spokojnem czole, o duszy ognistej, zarównie czułego, jak pełnego życia, oraz namiętnego, którego by miłość ciągłym była szałem, taki mem marzeniem, taki ideałem.
Artur Bartels
Dwie młode panienki w ogródku siedziały, i tak szepcząc zcicha z sobą rozmawiały: maryniu kochana, powiedz mi tak szczerze, jak szczerze odmawiasz codziennie pacierze, Jakie twe marzenia o szczęsnej przyszłości, o przyszłym kochanku, o przyszłej miłości, o tym, kto zawłada uczuciem twem całem, i kto jest nareszcie twoim ideałem!
Ludwik Kondratowicz
- Poezye Ludwika Kondratowicza
Gdzie modlił się Sierotka, gdzie Karol zapasy wiódł ze zwierzem, obaczysz sarnę przepłoszoną; gdzie wrzały pełne życia Albańców hałasy - sterczy pałac na łące ruderą czerwoną.
Henryk Zbierzchowski
- Imieniny
Życzeń nie pragnę i tego do tonu dobrego zasad wcale nie zaliczę, niejeden w gębie ma same słodycze, a w myślach życzy mi rychłego skonu.
Henryk Zbierzchowski
- Imieniny
Wieniec mię bowiem nie nęci laurowy, poklask już nuży i dni nie umila, lepsza za życia jedna szczęścia chwila, niźli po śmierci pomnik marmurowy.
Henryk Zbierzchowski
- Imieniny
Dziś, jak co roku, są me imieniny, będą podarki, sentymentom zadość, lecz kto mi szczerą chce uczynić radość niechaj daruje trochę... nikotyny.